wtorek, 24 lipca 2018

Od Cheddar CD. Soboty

- Ach... Przepraszam. Jestem trochę nowa, nadal się uczę... Nie zdążyłam jeszcze dobrze poznać zapachów.
 Cheddar przyjrzała się podejrzliwie przedmiotom, które niosła suczka. Była zbieraczem? Oni słynęli z tego, że szukali dziwnych rzeczy w śmieciach. Przekrzywiła głowę i z zaciekawieniem wpatrzyła się w nieznajomą.
- Zaraz, moment... Twojego gangu? Myślałam, że jesteś zwykłym bezdomnym psem.
- Cheddar jestem. Z Palais-Bourbon - przedstawiła się z roztargnieniem. Mimowolnie skierowała wzrok na swoją różową obrożę z metalową zawieszką. Nadal był na niej telefon i adres jej zmarłej właścicielki. - Nie tylko ty tak myślałaś. Kilkoro ludzi już wzięło mnie za domowego pupila, który się zgubił w mieście.
- Mam na imię Sobota i należę do gangu Élysée - powiedziała ruda suczka.
- Widać. - Cheddar pokiwała głową. - Powinnaś szybko się nauczyć rozpoznawać zapachy. Możesz wpaść w kłopoty przez swoją niewiedzę. Mój gang bardzo rzadko przyjmuje do siebie obcych. Każdy zna każdego, od razu domyślili by się, że jesteś intruzem, gdyby zauważyli cię na terenie dzielnicy.
- W takim razie dziękuję za ratunek. - Sobota uśmiechnęła się nieśmiało. - Postaram się nadrobić braki.
Cheddar już miała się pożegnać, chwycić martwego szczura i odbiec na swój teren, kiedy do głowy wpadł jej wspaniały pomysł. Postanowiła nieco podokuczać nowo poznanej osobie, by zobaczyć, z jakiej gliny jest ulepiona. Z szerokim uśmiechem zwiastującym kłopoty podniosła pysk i podeszła zdecydowanym krokiem do Soboty. Suczka była od niej nieco wyższa, dlatego zadarła nos do góry, wsparła się na krawędzi chodnika i z odległości kilku centymetrów wpatrzyła w bursztynowe oczy członkini Élysée.
- Możesz mnie powąchać, jeśli chcesz - powiedziała cicho, przymykając oczy, obserwując reakcję Soboty. - Mój zapach jest podobny do innych psów z Palais-Bourbon.

Sobota? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz